Rudolf Spanner - "Mydło" z ludzi?

Rudolf Maria Spanner (urodzony 17 kwietnia 1895 w Metternich, zmarły 31 sierpnia 1960 w Kolonii) – członek NSDAP, patolog i profesor medycyny w Gdańsku, w Instytucie Anatomii Akademii Medycznej, związany z bardzo kontrowersyjną sprawą „mydła z ludzi”.

Profesor Rudolf Maria Spanner to postać, która w świadomości większości ludzi zapisała się za sprawą zbioru opowiadań Zofii Nałkowskiej „Medaliony”. W jednym z zamieszczonych tam utworów autorka przedstawiła zbrodnicze eksperymenty, takie jak produkowanie mydła z ludzkiego tłuszczu i preparowanie ludzkich skór. Proceder miał miejsce podczas drugiej wojny światowej w kierowanym przez Spannera Instytucie Anatomicznym Akademii Medycznej w Gdańsku.

Spanner urodził się w 1895 w Metternich (od 1937 dzielnica Koblencji). Po zdaniu matury w 1912, studiował medycynę na uniwersytetach w Leuven, Genewie i Frankfurcie nad Menem.

W czasie I wojny światowej został odznaczony Krzyżem Żelaznym II klasy, a po czteroletniej przerwie kontynuował studia w Bonn i Kolonii, otrzymując dyplom lekarski w 1920. Po zakończeniu nauki początkowo podjął pracę na uniwersytecie w Kolonii, a następnie objął stanowisko asystenta Instytutu Anatomii przy uniwersytecie we Frankfurcie nad Menem.

W 1936 roku wstąpił do Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników (NSDAP) , otrzymując legitymację partyjną nr 2733605.

1 stycznia 1940 Spanner objął stanowisko dyrektora Instytutu Anatomii w Gdańsku, a następnie zaczął skupować zwłoki, które następnie preparowano i wykorzystywano jako materiał poglądowy oraz naukowy, podobnie jak szkielety. Do instytutu Spannera, w wyniku umów i porozumień, trafiały zwłoki skazanych na śmierć i straconych w więzieniu w Gdańsku, a także w Królewcu i Elblągu, ciała więźniów obozu koncentracyjnego Stutthof oraz jeńców radzieckich, wreszcie pacjentów szpitala psychiatrycznego w Kocborowie koło Starogardu Gdańskiego, zmarłych lub zamordowanych jako mniej wartościowi w świetle nazistowskiej eugeniki.

Początkowo Instytut płacił za zwłoki po 15 marek, z czego 5 trafiało do pracowników kocborowskiego zakładu. Później zapłata została obniżona do 9 marek, z czego personel otrzymywał 4 marki, a reszta wpływała do kasy szpitala.

Pierwszą partię „mydła” wytopiono w lutym 1944. Tłuszcz na wytop zbierano od września 1943. Tłuszcz gromadzono zatem przez pięć miesięcy. Uzbierano w ten sposób od 70 do 80 kilogramów tłuszczu z około 400 zwłok. Z tak pozyskanego tłuszczu wykonano nieco ponad 25 kilogramów „mydła”, które, według świadków, było używane m.in. do utrzymania czystości w prosektorium.

20 października 1944 na Węgrzech poległ jedyny syn profesora Spannera, 19-letni kapral Karl Reinhard. Podobno po tej stracie Spanner na pewien czas stracił zapał do pracy naukowej.

30 stycznia 1945, w związku z nadciągającym frontem, profesor Spanner wyjechał z Gdańska, pozostawiając wszystko to, co mogło utrudniać mu podróż, w tym także preparaty, wyniki badań, czy też książki.

Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku prowadziła śledztwo mające na celu ustalenie, czy w czasie II wojny światowej na terenie Instytutu Anatomii Akademii Medycznej w Gdańsku kierowanego przez profesora Rudolfa Marię Spannera nie dopuszczono się zbrodni zabójstw i nie prowadzono eksperymentów pseudo medycznych, w szczególności polegających na wytwarzaniu mydła z tłuszczu ludzkiego i przedmiotów użytkowych ze skóry ludzkiej.

W kwietniu 1945, bezpośrednio po zajęciu Gdańska przez armię radziecką, przedstawiciele polskiej administracji przystąpili do zabezpieczania budynków i mienia szeregu miejscowych instytucji, w tym i Akademii Medycznej. Szczególne zainteresowanie wzbudził stan pomieszczeń Instytutu Anatomii. Zdaniem specjalistów, odkryto dowody dające podstawy do podejrzeń, iż prowadzono w nim działalność niemającą nic wspólnego z pracą naukową czy dydaktyczną. Hipotezy te potwierdził laborant Aleksy Opiński, były pracownik Akademii, który wrócił do pracy i oświadczył, że w Instytucie wytwarzano mydło z tłuszczu ludzkiego.

Spanner po wyjeździe z Gdańska nie ukrywał się. Początkowo pracował jako lekarz w Ostenfeld (Schleswig-Holstein). Potem przeniósł się do Hamburga. W maju 1947, po artykułach prasowych z procesu norymberskiego, został rozpoznany przez sąsiadów z kamienicy. Przesłuchała go policja i sąd. Twierdził, że substancja podobna do mydła była produktem ubocznym maceracji (łac. maceratio - rozmiękczanie) oraz że laicy wyciągnęli pochopne wnioski z tego, co zobaczyli.

12 grudnia 1948 wydział denazyfikacyjny w Kolonii zaliczył Spannera do kategorii „entlastet” (oczyszczony). Pozwoliło mu to wrócić na uczelnię. Najpierw pracował we Freiburgu, a od połowy 1949 w Kolonii, w tamtejszej klinice uniwersyteckiej. Spanner miał bardzo dobry kontakt ze studentami, z którymi często spotykał się w małej kawiarence położonej w pobliżu Anatomicum. W latach pięćdziesiątych kawiarenka ta określana była nawet mianem Cafe Spanner. Studenci zapamiętali go jako wiecznie zamyślonego profesora, który ubrany w za długi fartuch krążył pomiędzy laboratorium, salą preparacyjną, a biblioteką. Charakteryzowało go to, iż często przy dokonywaniu sekcji nie zakładał rękawiczek.

Z korespondencji, jaką prowadził, wynika, że ciążyły mu dyskusje środowiskowe i publikacje, w których jego nazwisko pojawiało się w kontekście mydła z ludzi. Uważał za kłamstwa doniesienia (w pełni potwierdzone) o wykorzystaniu włosów ludzkich do wyrobu lin i o pozyskiwaniu ze zwłok koron dentystycznych z metali szlachetnych.

W 1957 został dyrektorem Instytutu Anatomii w Kolonii. Udoskonalił cieszący się wielkim uznaniem atlas anatomiczny Wernera Spalteholza. Atlas ten, opatrzony nazwiskami Spalteholza i Spannera, jest używany do dziś. Spanner nie ukończył pracy nad drugim tomem. 31 sierpnia 1960 zmarł na zawał. Jego ciało skremowano, a prochy złożono na cmentarzu w Hamburgu Bergerdorf.

W 2002 IPN wznowił śledztwo w sprawie profesora. Postanowiono ponownie przebadać próbki mydła. Ekspertyzy wykonane przez profesora Andrzeja Stołyhwo z Politechniki Gdańskiej wykazały, że mydło mogło zostać wytworzone z tłuszczu ludzkiego.

20 listopada 2006 prokurator Piotr Niesyn z IPN umorzył śledztwo z powodu braku dowodów. Nie znalazł też podstaw do stwierdzenia, że Spanner podżegał do zabójstw, aby pozyskać kolejne zwłoki dla Instytutu. Uznał natomiast, iż w latach 1944 i 1945 była tam uzyskiwana z tłuszczu ludzkiego „substancja chemiczna stanowiąca w swojej istocie mydło”.

W 2006 ukazała się książka „Profesor Rudolf Spanner 1895-1960. Naukowiec w III Rzeszy”. Jej autorami są dr Monika Tomkiewicz (historyk, pracuje w pionie śledczym gdańskiego IPN) i dr hab. Piotr Semków (niegdyś także pracownik IPN, dziś wykładowca w Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni). Autorzy obalają w niej tezę pisarki, że w instytucie, którym kierował Spanner, istniała tajna fabryka mydła produkowanego z ludzkiego tłuszczu.

Temat jest bardzo zawiły i niesie ze sobą sporo tajemnic, których niestety nie jesteśmy w stanie rozwiać.


Rudolf Spanner
Spanner Rudolf
Spanner labolatorium


Zdjęcia archiwalne - domena publiczna. Jeżeli zostały naruszone prawa autorskie proszę o kontakt. Zdjęcia zostały umieszczone w celach informacyjnych, nie zarobkowych, ani zawierającej krypto reklamy.